Drodzy Księża Diecezji Kieleckiej
Miło, że duszpasterze Diecezji Kieleckiej postanowili włączyć się w obchody Dnia Dziecka. Wielki Festyn i Marsz z tej okazji to wielka rzecz!
I to by było na tyle z miłych rzeczy.
Szkoda, że w Dzień Dziecka został wmieszany homoseksualizm i homoseksualiści. Ta decyzja dziwi tym bardziej, że dziecko nie ma ani orientacji seksualne, ani seksualnych preferencji. Dziecko w ogóle nie powinno być elementem rozmów, rozważań i dysput okołoseksualnych. Nie i już. Dziecko jest i ma być daleko od wszelkiej seksualności. Bo inaczej mamy do czynienia ze słowem na p. I wcale nie jest to słowo pedał...
Tymczasem Panowie nie tylko udostępniliście dzieciom, wydane przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi, treści naładowane seksualnie, ale też kompletnie wypaczone, przedstawione w okrutnie krzywym zwierciadle, kłamliwe, obrzydliwe, szerzące mowę nienawiści i hejt. Wszystkie te pojęcia powinny być obce zarówno pracownikom Kościoła Katolickiego jak i chrześcijanom. Niejeden dorosły zapewne by się zaczerwienił. A co dopiero dzieci, które z okazji Dnia Dziecka mogły z Panów ulotek DZIECI dowiadywały się, że "75 % homoseksualistów przyznaje, że liże lub wkłada język w odbyt
partnera, przez co połykają dość duże, z medycznego punktu widzenia,
ilości fekaliów. Ci, którzy jedzą czy nawet tarzają się w kale narażeni
są na większe ryzyko". Ludzie kochani! Opisywanie technik seksualnych to lekturze dla dzieci?!?!!?!? Ja w obecności dzieci znajomych cedzę słowa, by nie powiedzieć "kurwa", mówienie o lizaniu odbytu nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy!!! Trzeba nie mieć rozumu, żeby o dzieciom dawać coś takiego do czytania! Po co dzieciom wiedza, że "tylko 24 % gejów
przyznało, że w ostatnim roku byli monogamiczni. 5 % monogamicznych
piło mocz, 7 % praktykowało wkładanie pięści lub przedmiotów do
odbytu, 33 % konsumowało fekalia poprzez kontakty analno-oralne, 53% połykało spermę." Dzieci naprawdę będą głupsze i gorzej przygotowane do życia bez tej wiedzy?! Naprawdę!?
A nawet jeśli ulotki były skierowane do dorosłych uczestników odbywającego się w tym samym czasie Marszu Życia i Rodziny to czy członek Kościoła, uczestnik tego Marszu naprawdę w czasie katolickiego spotkania chciał sobie poczytać o piciu moczu? Czy naprawdę prawego katolika interesuje co w łóżku robią geje?
Te ulotki są dużo bardziej ordynarne niż niejeden gejowski pornos. Umieliście krzyczeć, że pisma erotyczne należy chować w kioskach. Bo dzieci. Szkoda, że sami nie umieliście schować przed dziećmi treści, które gorszą zapewne także gejów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz