Zakładam, że mężczyzna jest aktywny seksualnie mniej więcej od 20 do 60 roku życia. W niektórych przypadkach być może od 18 do 55. Tak czy siak wychodzi jakieś 40 lat. Nie mam wiedzy ile partnerek mają heteroseksualni faceci. Mniej więcej mam pojęcie o tym ilu partnerów mają geje. I nie ukrywam, że liczba 500 wbiła mnie w fotel. Bo oznacza tyle, że każdy z nas rocznie, przez tych 40 lat średnio 12,5 partnera. I biorąc pod uwagę, że z wiekiem życie seksualne się nieco wygasza - a więc ilość partnerów także - może być i tak, że przez jakiś czas mamy 20 czy nawet 30 facetów rocznie!!! Wychodzi więc na to, że niemal co drugi tydzień mamy pod kołdrą kogoś nowego. A niektórzy mają świeże mięso parę razy w tygodniu! bo ksiądz Oko cytuje kolejne badania, które "pokazują, że 25 proc. gejów miało w życiu mniej niż 100 partnerów seksualnych, 50 proc. - między 100 a 500 partnerami, a kolejne 25 proc. - ponad 1000". Przypomina mi się Bogdan Smoleń jako pani w fabryce bombek, która udziela wywiadu Laskowikowi. I parafrazując ten skecz bez kozery powiem 5 tysięcy! Albo i 10 tysięcy!!!!! Zależy dla kogo ten wywiad. No dobra, na Gay Romeo i na Grindrze jest nas całkiem sporo, ale chyba jednak nie tak dużo, żeby mieć takie przebiegi! Nawet jeśli jesteśmy gejami w wielkim mieście!
"Wiem z pierwszej ręki, jak wygląda stan zdrowia gejów: jest to katastrofa medyczna."
Powiedział ksiądz Oko w Łomży. Nie chcę oczywiście mówić, że wszyscy cieszymy się pełnią zdrowia. Wiadomo, że nie. Dotykają nas choroby (różne, zakaźne też), ale mówienie, że "geje stanowią mniej niż 1 proc społeczeństwa, ale przypada na nich 60 proc. chorych na AIDS i choroby weneryczne" bez podawania źródeł takich sensacji nie ma nic wspólnego ani z prawdą, ani z nauką. Zwłaszcza, że nie od dziś wiadomo, że osoby homoseksualne stanowią do 4-5% populacji. Znam paru gejów. Znam paru gejów z HIV, ale znam też heteroseksualistów z HIV. Podobnie jak z rakiem, chorobą nerek i paroma innymi chorobami, które dotykają ludzi bez względu na orientację. Jasne, że moglibyśmy uważać trochę bardziej w kwestiach zdrowotnych, ale robienie z nas maniaków seksualnych, którzy żeby poruchać nie cofną się przed niczym jest w moim przekonaniu sporym nadużyciem.
Niechże ksiądz chociaż raz powie skąd ma te nieprawdopodobne badania. A gdybym był złośliwy to bym powiedział, że zamiast liczyć partnerów gejom niech ksiądz policzy ile dzieci zgwałcili księdza koledzy. A że złośliwy nie jestem to tego nie powiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz