sobota, 11 stycznia 2014

Pawłowicz kontra Owsiak



Jestem po lekturze tekstu pani prof. i pani poseł (nie posłanki) Pawłowicz dotyczącego Wielkiej Orkiestry Świąteczne Pomocy. Nie mam (podobnie jak pani poseł) dzieci i z racji na swoją orientację raczej nie planuję mieć, ale to nie przeszkadza mi widzieć tego, jak bardzo Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przez te wszystkie lata pomogła nam Polakom, naszym dzieciom, kuzynom, sąsiadom etc. Niemal na każdym kroku widzi się sprzęt kupiony za kasę zebraną przez WOŚP, nie czytałem nigdy statystyk ile małych (i pewnie dużych) żyć uratowano dzięki sprzętowi, na których wszyscy się zrzuciliśmy, ale jestem niemal pewien, że każdy z nas (nawet nieświadomie) w jakiś sposób się o te wszystkie nowoczesne urządzenia. Pani poseł Pawłowicz zapewne także, a jeśli jeszcze nie to zaraz to nastąpi, bo powoli zacznie stawiać się seniorką, a na godne życie seniorów Orkiestra też zbiera. Rozumiem, że można nie lubić Owsiaka. Za okulary, za spodnie, za poglądy, za Przystanek Woodstock i za setki innych rzeczy, ale na miłość Boga! Nie można mu zarzucać, że robi coś złego! Coś, czego nie warto wesprzeć. To Owsiak, a nie politycy przyczynił się do tego, że polskie szpitale są w XXI wieku. Nie wiem gdzie by były, gdyby nie WOŚP.

"Dajmy pieniądze ludziom, których znamy, w przypadku których mamy pewność, że przekażą je na dobre cele."

Pisze pani poseł. I to już jest rzucenie oskarżenia. Że niby co dzieje się z tą kasą? Owsiak ją przepija? Wydaje na dziwki? Na trawę? Myślę, że gdyby były jakieś nieprawidłowości w chociaż jednym z corocznym rozliczeń to z pewnością byśmy o tym wiedzieli. A pani poseł takimi stwierdzeniami naraża się na pozew o zniesławianie. bez względu na to czy się go boi czy nie. Posłowi kłamać nie wypada. 

 "Caritas czy inne organizacje nie mają takiej przychylności państwa, nie korzystają z darmowego czasu antenowego w telewizji, przywileju w przekazach pocztowych, usłużności służb... Caritas nie jest nachalny i bezczelny, nie terroryzuje nikogo, w odróżnieniu od nachalności przedstawicieli WOŚP, co można nazwać nawet mobbingowaniem Polaków."

Chcę to daje na WOŚP, a jeśli nie chcę daje na Caritas. A jeśli chcę daję na na Orkiestrę i na Caritas. Po co szczuć na siebie te dwie bardzo ważne inicjatywy? Nie chodzę do kościoła i nie daję na WOŚP przy kościele. Nigdy nie czułem się przez wolontariuszy terroryzowany. A wiele lat temu, jako wolontariusz, nikogo nie terroryzowałem. Polaków wcale nie trzeba zmuszać do dawania kasy Orkiestrze. Polacy w dużej większości uważają, że brak serduszka na piersi w dni dniu Finału to najzwyczajniejszy na świecie obciach. 

 Pani Poseł Pawłowicz i jej zwolennicy oraz jej partia wielokrotnie z trybuny sejmowej bronili życia poczętego. Cholera... nie rozumiem jak z jednej strony można walczyć o prawo do życia dla płodu, a jednocześnie walczyć z kimś, kto realnie pomaga dzieciom, które już są na świecie. Może mi ktoś to wyjaśnić?

Pani poseł. Ja nie chcę i nie będę odmawiał Owsiakowi.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz